Wejściówki za 350 tysięcy złotych rozda swoim gościom odchodzący szef PZPN przed meczem Polska-Anglia - donosi "Fakt". Grzegorz Lato ma zamiar gościć na spotkaniu aż... tysiąc osób. W "Gazecie Wyborczej" dobra wiadomość: szykuje się złagodzenie zasad udzielania kredytów przez banki. A w "Rzeczpospolitej" przeczytacie o lawinie kar więzienia w zawieszeniu. Sprawdź już teraz, o czym piszą gazety!

Będzie łatwiej o kredyt

Nadzór bankowy szykuje złagodzenie zasad udzielania kredytów przez banki. Ma to zahamować zwycięski marsz firm pożyczkowych, które co miesiąc podbierają bankom aż 80 tysięcy klientów! - donosi na pierwszej stronie środowa "Gazeta Wyborcza". W 2009 roku Komisja Nadzoru Finansowego uznała, że bankowcy przesadzili z udzielaniem kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich, a także, że zbyt odważnie poczynali sobie z kredytami gotówkowymi. Przepisy zaostrzono, a banki tak mocno ograniczyły kredyty, że - według eksperta, cytowanego przez gazetę - obecnie co piąte gospodarstwo domowe musi pożyczać pieniądze poza bankami. Dlatego KNF chce złagodzić przepisy. Jak? O tym przeczytacie w środowej "Gazecie Wyborczej".

Polak się grypy nie boi. A powinien

W dzienniku również o sezonowej grypie, która co roku pochłania w Polsce ponad 600 milionów złotych. To koszt zwolnień lekarskich, zgonów, rent, konieczności opieki nad chorymi bliskimi. Polacy jednak wirusów i ewentualnych powikłań się nie boją. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", przeciw grypie szczepi się zaledwie około 4 procent z nas, czyli o wiele mniej niż w innych krajach Europy.

Specjaliści ostrzegają, że w tym roku szczególnie warto się zaszczepić, bo szczepionka bardzo różni się od tych z poprzednich lat - jest kombinacją trzech wirusów.

Dlaczego grypy nie wolno lekceważyć? Zajrzyjcie do środowej "Gazety Wyborczej".

Fikcyjne kary w zawiasach

Po­nad 60 pro­cent wy­ro­ków w Polsce za­pa­da w zawieszeniu. Minister sprawiedliwości będzie kary urealniać - donosi środowa "Rzeczpospolita".

Wie­lu ska­za­nych, zwłasz­cza je­że­li czę­sto by­wa­ją na ba­kier z pra­wem, wy­ro­ki w za­wie­sze­niu trak­tu­je ja­ko ma­ło do­tkli­we czy nic nie­zna­czą­ce. W efek­cie sta­ją się czę­sto co­raz bar­dziej zu­chwa­li i po­peł­nia­ją ko­lej­ne prze­stęp­stwa. Tak jak bo­ha­ter afe­ry Am­ber Gold Mar­cin P. - pisze gazeta.

Jak wy­ni­ka z da­nych Mi­ni­ster­stwa Spra­wie­dli­wo­ści, kar w zawie­sze­niu jest wręcz la­wi­na. Szef re­sor­tu Ja­ro­sław Go­win uwa­ża zja­wi­sko za nie­po­ko­ją­ce i wy­ma­ga­ją­ce dzia­łań. Ma­so­wość kar wię­zie­nia w za­wie­sze­niu na­da­je tej ka­rze cha­rak­ter fik­cyj­ny. Dla­te­go trze­ba to zja­wi­sko ra­dy­kal­nie ogra­ni­czyć, a ka­rom nadać cha­rak­ter re­al­ny. Ten sys­tem kar w Pol­sce mu­si ulec zmia­nie - mó­wi "Rzeczpospolitej" Go­win.

Konkurs MEN nie dla opozycji

Dziennik pisze również o tym, że mi­ni­ster edu­ka­cji Kry­sty­na Szu­mi­las po cichu unie­waż­ni­ła kon­kurs na dy­rek­to­ra pod­le­głe­go jej Ośrod­ka Roz­wo­ju Edu­ka­cji. W ko­mu­ni­ka­cie, któ­ry na­wet nie po­ja­wił się na głów­nej stro­nie MEN, tłu­ma­czy swo­ją de­cy­zję "uchy­bie­nia­mi w pra­cy ko­mi­sji kon­kur­so­wej, któ­re skut­ko­wa­ły nie­rów­nym trak­to­wa­niem kan­dy­da­tów oraz nieprawidłową oce­ną do­ku­men­tów i nie­peł­ną oce­ną me­ry­to­rycz­ną".

Jednak we­dług in­for­ma­cji "Rzeczpospolitej", po­wód był in­ny. Ko­mi­sja na zwy­cięz­cę kon­kur­su wska­za­ła oso­bę, któ­ra jest zwią­za­na z Pra­wem i Sprawie­dli­wo­ścią.

VIP jak kibol?

Na czas Euro 2012 UEFA przej­mo­wa­ła w za­rząd pol­skie sta­dio­ny. Te­raz spół­ki w mia­stach, gdzie roz­gry­wa­no me­cze Eu­ro, eg­ze­kwu­ją ka­ry od eu­ro­pej­skiej fede­ra­cji za zde­wa­sto­wa­nie obiek­tów. Liczy się każ­da zło­tów­ka, bo po­my­sły na sa­mo­fi­nan­so­wa­nie się sta­dio­nów są trud­ne do zre­ali­zo­wa­nia. A obiek­ty wciąż są nie­do­koń­czo­ne.

Jak donosi "Rzeczpospolita", Wro­cław od­zy­skał w po­nie­dzia­łek 210 tys. zł, wcze­śniej na kon­to gdań­skiej spół­ki za­rzą­dza­ją­cej sta­dio­nem wpły­nę­ło 100 tys. zł. Z kolei 68 tys. zł dostał od UEFA Po­znań, a do 10 paź­dzier­ni­ka fe­de­racja ma wpła­cić na kon­to Mi­ni­ster­stwa Spor­tu 313 tys. zł net­to.

Lato ma gest!

Wejściówki za 350 tysięcy złotych rozda przed meczem Polska-Anglia Grzegorz Lato - wyliczył to środowy "Fakt". Ustępujący prezes PZPN zaprosi bowiem na spotkanie tysiąc osób, a jeden VIP-owski bilet kosztuje około 350 złotych. Zazwyczaj przy organizacji takich spotkań zaprasza się mnóstwo osób związanych z władzą. Po darmowe wejściówki zgłasza się większość posłów i senatorów. (...) Ale tysiąc biletów do dyspozycji prezesa? To stanowczo za dużo - mówi dziennikowi członek zarządu PZPN. Ten i inne komentarze - w środowym "Fakcie".

Premierem jeszcze nie jest, a już wozi się za nasze

Jeszcze nie jest premierem, ledwie przedstawił się Polakom, nawet nie zaczął szukać poparcia, a już korzysta z przywilejów władzy. Profesor Piotr Gliński już wozi się za nasze - sejmowym samochodem - donosi również "Fakt". Dziennik sprawdził auto, którym w poniedziałek kandydat PiS na premiera jeździł po Warszawie. Kancelaria Sejmu potwierdziła, że toyota o numerze rejestracyjnym WI 7594C "należy do Kancelarii Sejmu i znajduje się w dyspozycji klubu PiS". Profesor Gliński posłem nie jest, więc z sejmowej limuzyny korzystać nie powinien. Co na to PiS? Nie wiadomo - rzecznik partii nie odpowiedział na pytanie "Faktu" w tej sprawie.

Dziennik przyjrzał się również rodzinnym koneksjom profesora. I okazało się, że jego bratową jest aktorka Joanna Żółkowska. A to niejedyne znane artystyczne nazwisko w profesorskiej rodzinie.