Prokuratorskie zarzuty usłyszał mężczyzna, który w Wielkanocny Poniedziałek wjechał autem na plażę w Kołobrzegu i zakopał się w piachu. Jak się okazało, nad morze wybrał się nie swoim autem, bez wiedzy właścicielki pojazdu, która swój samochód rozpoznała… na zdjęciach w internecie i zawiadomiła policję.

Podziwiać morskie fale zza okna samochodu chciał mechanik z Nakła nad Notecią, który użył samochodu klientki, by wraz z kolegami wybrać się w święta nad morze.

Gdyby nie próbował wjechać na plażę i nie utknął tam w piachu, pewnie o jego wyprawie nikt się nie dowiedział.

A tak na miejsce przyjechała policja, a lokalny portal umieścił w internecie zdjęcie mężczyzn próbujących wykopać auto z piasku.

Fotografię wypatrzyła właścicielka pojazdu, która zostawiła mechanikowi auto do naprawy.

Mężczyzna odpowie za wykroczenie, jakim jest samowolne użycie cudzej własności. Grozi mu za to grzywna.

Śledczym tłumaczył, że miała być to jazda testowa... 200 kilometrów w jedną stronę.

Auto oddał klientce - jak się dowiedziała nasza reporterka - pełne piachu. 


/
/
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: