"Byliśmy w środku procesu, który był bardzo dobrze prowadzony i czekaliśmy na finał. Jestem przekonana, że bylibyśmy w drugiej fazie, bralibyśmy udział w tym turnieju i nadal staralibyśmy o zimowe igrzyska olimpijskie jako bardzo poważny, jeden z najmocniejszych, kandydatów" – mówiła posłanka PO Jagna Marczułajtis-Walczak. Była przewodnicząca komitetu konkursowego Kraków 2022, przekonywała w „Dziś wieczorem” w TVP Info, że referendum w Krakowie, którego mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko olimpiadzie w stolicy Małopolski, zaprzepaściło szansę miasta na organizację zimowych igrzysk olimpijskich.

Marczułajtis-Walczak w TVP Info po raz pierwszy publicznie wypowiedziała się o swoim udziale w projekcie. Zrezygnowałam, bo jeżeli miałoby to wpłynąć negatywnie na wyniki dalszego procesu ubiegania się o igrzyska, to uważałam, że ważniejsze jest dobro projektu i to, że mamy tak ogromne szanse, które się mogą szybko nie powtórzyć, żeby się te igrzyska w Polsce odbyły – przekonywała posłanka. Mój mąż nie namawiał dziennikarza do pisania pochlebnych tekstów. To właśnie dziennikarz raczej chciał go sprowokować do tego, żeby taką transakcję zawrzeć. Żadnej transakcji nie zawarto, żadnego przestępstwa nie było - dodała.

Posłanka uważa, że wszystkie koszty poniesione przez komitet były koniecznymi wydatkami, np. zakup 14 kompletów garniturów, czy ponad 1,3 mln na produkcję i emisję spotu promocyjnego. Wszelkie działania, które podejmowaliśmy od samego początku, miały charakter ciągły ponieważ miały służyć przez cały proces ubiegania się o ZIO – mówiła w TVP Info. Garnitury mogą wzbudzać emocje, ale z drugiej strony, jeżeli np. polska reprezentacja jedzie na igrzyska olimpijskie, to oczekiwania są takie, abyśmy byli w strojach jednolitych. I tutaj podobnie. Podejmowaliśmy wyłącznie niezbędne działania do tego, abyśmy godnie reprezentowali miasto Kraków i Polskę na arenie międzynarodowej – dodała.

Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka Platformy Obywatelskiej, zrezygnowała w kwietniu z przewodniczenia komitetowi konkursowego Kraków 2022. Na jej decyzję miała wpływ afera wokół jej męża, którego oskarżano o próbę przekupienia dziennikarza lokalnego portalu, aby ten pozytywnie pisał na temat igrzysk i komitetu.

(jad)

TVP Info