Dzięki zachęcającym zapowiedziom Leppera i LPR premier Kazimierz Marcinkiewicz może spać spokojnie. Jest szansa, że rząd nie będzie tymczasowy. Sejmową większość nowy rząd musi zgromadzić do 13 listopada.

Niezbędną do zatwierdzenia rządu większość daje w Sejmie 231 głosów. Sam PiS ma ich 155. Pomoc 133 posłów Platformy nie wchodzi już najwyraźniej w grę; 55 głosów lewicy tym bardziej.

Rząd Marcinkiewicza jest więc zdany na poparcie PSL, Samoobrony i Ligii Polskich Rodzin. Pozyskanie PSL i LPR nie daje jednak większości. Liderzy PiS są więc skazani na Samoobronę.

Platforma robi z tego dzisiaj oręż w propagandowej wojnie z PiS-em. Przegrywa jednak w rzeczywistości, bo dzięki zapowiedziom Leppera i LPR, Kazimierz Marcinkiewicz może spać spokojnie – jego rząd zapewne uzyska większość.

Za to Platforma z kilka dni wyląduje w tym samym narożniku co SLD i z tego z kolei propagandowy oręż zrobi sobie PiS, któremu dziś Platforma wytyka Samoobronę.