Rząd chce ciąć płace nauczycieli - nauczyciele twierdzą, że nie ma z czego. Rządowy projekt poprawy finansów państwa zakłada zamrożenie trzeciego stopnia podwyżek wynikających z karty nauczyciela. Sytuacja taka nie podoba się związkom zawodowym, które uważają, że pensje w oświacie są i tak bardzo niskie.

Zdaniem przewodniczącego ZNP rząd nie powinien szukać oszczędności wśród słabo zarabiających nauczycieli. „Nie możemy zrozumieć tego, że nauczycielom zabiera się wszystko. To co dotyczy zakładanych i, powiem szczerze, niewielkich wzrostów wynagrodzeń planowanych na rok 2002” – mówi Broniarz. Fakt jest jednak faktem, że uciąć gdzieś trzeba. Gdzie więc oszczędności szukać? Prezes ZNP uważa, że pytanie należałoby postawić inaczej – nie gdzie obciąć, a w jaki sposób zwiększyć dochody państwa. Na kondycję nauczycielskiego portfela wpłynie niekorzystnie również zamrożenie płac „budżetówki” – to także projekt rządowy na ratowanie kasy państwa. Wedle wytycznych nauczyciele mieli dostać w przyszłym roku po 50 złotych podwyżki.

Foto RMF

16:45