Jakie tablice propagandowe można było zobaczyć w czasach siermiężnego socjalizmu, kim jest polski Czarci Hetman, który sławny artysta nosił erotyczną spinkę i gdzie mieszka dziś Miś Coralgol - to tylko niewielka część wiedzy, o którą wzbogacimy się odwiedzając … najbardziej nietypowe muzea w Polsce.

Jak się okazuje, muzeum niesłusznie kojarzy się tylko z wielkimi arcydziełami, archeologicznymi znaleziskami i pompatyczną martyrologią. Czasem może urzec rzeczami na pozór zwykłymi, takimi które mijamy na co dzień. W tym przypadku mniej liczy się piękno, a bardziej historia stojąca za przedmiotami. Oto subiektywny przegląd muzeów tych najbardziej intrygujących, zaskakujących i często wywołujących uśmiech na twarzy.

Sala Jacka i Agatki

Bohaterami jednego z rzeszowskich muzeum są ... przyjaciele z dzieciństwa. Dzięki Muzeum Dobranocek PRL-u wiele osób może udać się w sentymentalną podróż. Umożliwia to blisko 2,5 tysiąca przedmiotów związanych z naszymi ulubionymi bohaterami takimi jak Miś Uszatek, Colargol, Rumcajs, Bolek i Lolek, Krecik, Reksio czy Kiwaczek Czeburaszka. Wszystko to można zobaczyć dzięki pasjonatowi Wojciechowi Jamie, który przekazał latami gromadzone pamiątki miastu z intencją utworzenia muzeum samorządowego. Do dziś największą atrakcję stanowią oryginalne lalki z filmów kukiełkowych produkowanych w Łódzkim Semaforze: "Miś Colargol na Dzikim Zachodzie", ,,Miś Uszatek" i "Plastusiowy pamiętnik". Dzięki bogatym zbiorom wizyta w muzeum stanowi nie lada atrakcję także dla tych, którzy nie pamiętają czaru starych dobranocek, bo wychowali się na Pokemonach i Hannie Montanie.

Kolekcja z piekła rodem

Kolekcja Diabła Polskiego "Przedpiekle" posiada 1874 eksponatów. Uznana jest za drugą taką kolekcję na świecie pod względem ich liczby. Znajduje się w prywatnym mieszkaniu Wiktoryna Grąbczewskiego zwanego Czarcim Hetmanem na warszawskim Mokotowie. To tu dowiemy się, ile minut liczy diabelski kwadrans, co to jest diabeł lotniskowy i jak z jaja noszonego pod pachą pozyskać diabła wychowańca. Znajdziemy też rzeźby, rysunki, grafiki, obrazy, plakaty, książki, nagrania audycji radiowych i telewizyjnych, które ściśle powiązane są z podaniami, legendami i opowiadaniami o Diable Polskim.

Może byś tak wpadł popedałować

Pomimo, że drzewa do lasu się nie wozi, to do tego muzeum warto wybrać się rowerem. Po wizycie nie będziecie chcieli poruszać się niczym innym. Chodzi o jedyne w Polsce i Europie Muzeum Nietypowych Rowerów w miejscowości Gołąb w powiecie puławskim. Zwiedzający placówkę mogą obejrzeć 60 pojazdów - rowery poziome, cyrkowe i inne niezwykłe jednoślady. Większość z nich to autorskie pomysły i wykonanie Józefa Majewskiego, który na emeryturze całkowicie poświęcił się swojej pasji. Wśród nich rower o małych kółkach, który zamiast łańcucha ma pasek klinowy i co najważniejsze - rower dla mieszkańców bloków. Ten można w pół minuty złożyć i schować np. pod łóżkiem. Wszystkich rowerów można dotknąć, a nawet spróbować się na nich przejechać. Nie ma żadnych ograniczeń, chyba, że strach. Bo niektóre konstrukcje są tak nietypowe, że wzbudzają lęk. Dzieciom i młodzieży największą frajdę sprawi jazda na galopujących rowerach. Rodzice swoje pociechy mogą osobiście wozić np. rikszą. Twórcy muzeum promują turystykę rowerową, ale w swoich zbiorach mają także rowery użytkowe, do przewożenia mleka lub butli z gazem. Muzeum oferuje także lekcje historii roweru oraz naukę kowalstwa w weekend w pobliskiej kuźni. Właściciel ekspozycji prowadzi w Gołębiu także drugą placówkę - Muzeum Pijaństwa, w którym główną ekspozycję stanowi ponad 200 różnego rodzaju butelek po alkoholu.

W Łowiczu guzik zobaczysz

Przy jednej z najstarszych ulic prymasowskiego Łowicza, znajduje się Muzeum Guzików. Prawdopodobnie najmniejsze w Europie. Wielkości Muzeum Guzików nie należy dopatrywać się w ilości eksponatów czy ich wartości materialnej. Kolekcja posiada charakter symboliczny, gromadzi to co nieuchwytne - pamięć o ludziach, wydarzeniach, a pretekstem do tego są właśnie guziki. Dział guzików personalnych zapoczątkowała spinka do koszuli Stanisława Witkacego wykonana z kości słoniowej. Tak jak w przypadku jego dawnego właściciela, tak ten okaz kryje w sobie pewną tajemnicę. Otóż z zewnątrz spinki widać chińską parę ubraną w tradycyjne stroje, zaś po odkręceniu górnej części natrafiamy na przedstawioną z najdrobniejszymi szczegółami scenę erotyczną. Ponadto w kolekcji znajdziemy także guziki m.in.: Marka Edelmana, gen. Władysława Sikorskiego, Kardynała Stefana Wyszyńskiego, sześciu Prezydentów Polski, Heleny Modrzejewskiej, czy Borysa Szyca. Najnowszym okazem w kolekcji jest guzik ks. Jerzego Popiełuszki. Specjalne miejsce w kolekcji zajmuje także "guzik stanu wojennego" - jeden z wielu, na których umieszczano obrazki, symbole i hasła walki z systemem.

Wejście do toalety tylko za okazaniem książeczki zdrowia

To nie wymóg muzeum, ale jeden z eksponatów. W Kopalni Złota w Złotym Stoku na Dolnym Śląsku mieści się osobliwe Muzeum Przestróg, Uwag i Apeli. Funkcjonuje ono od 2000 roku i składa się na nie ponad 260 tablic, które przepisy BHP kazały umieszczać w Polsce Ludowej na każdym kroku. Pomysłodawczyni muzeum pierwsze takie tabliczki dostała od przyjaciółki. Były to apele "Brygadzisto, nie opuszczaj swojego stanowiska pracy!" oraz "Czepianie się pędzących wagoników grozi upadkiem". Okazało się, że tabliczki spodobały się zwiedzającym, więc postanowiono zebrać ich więcej. Aby zachęcić ludzi do przynoszenia eksponatów, każdy kto podarował muzeum tabliczkę mógł zwiedzać kopalnię za darmo. Od tego czasu turyści wciąż przynoszą nowe eksponaty. Przy kasie widnieje informacja: "Rolników obsługujemy szybko, sprawnie i życzliwie", w barze: "Punkt wydawania kawy", w toalecie: "Dbaj o czystość pomieszczeń sanitarnych". W dalszym ciągu muzeum poszukuje osobliwych tabliczek w tym jednej upragnionej, której jeszcze nie udało się namierzyć. Chodzi o tabliczkę "Rolniku! Nie myj jaj przed skupem!"

Żabiniec dolnośląski

Muzeum Żaby w Kudowie Zdroju posiada kolekcję ponad 3000 eksponatów pochodzących z blisko 20 krajów świata i 6 kontynentów. Do tego muzeum trafia wszystko, co w sposób pośredni lub bezpośredni wiąże się z żabą. Dobrane według tego klucza materiały są wykonane z drewna, plastiku, gumy i wielu innych materiałów. Wszystkie jednak zadziwiają pomysłowością i sposobem wykonania. To muzeum stanowi odskocznie od galerii współczesnej sztuki, której wiele osób "nie kuma".

Siekierezada

W sercu Gór Świętokrzyskich, w Orzechówce znajduje się muzeum, które może na pierwszy rzut oka przypominać magazyn policyjny po derbach Krakowa. W Muzeum Siekier znajduje się około 2500 eksponatów. Są to maczugi, siekiery, topory oraz oszczepy, pochodzące z wykopalisk archeologicznych lub zaprzyjaźnionych złomowisk w Skarżysku, Suchedniowie i Kielcach. W zbiorach znajduje się m.in. topór katowski, którym po raz ostatni ścinano głowy złodziejom monet na Rynku Krakowskim. Muzeum prowadzi także lekcje kowalstwa i płatnerstwa oraz zajmuje się ziołolecznictwem. Produkuje " ćmagę świętokrzyską" - eliksir z ziół i wina na dolegliwości przewodu pokarmowego.

"Daj Boże chleb, a ja zęby znajdę"

Kiedyś najważniejszy produkt żywnościowy, dziś doczekał się swojego muzeum w Radzionkowie. W ekspozycji dominują maszyny, urządzenia oraz narzędzia, a także wyposażenie wnętrz oraz archiwalne dokumenty z XVI i XVII wieku związane z wypiekiem chleba. Dodatkowo zwiedzający mogą na miejscu własnoręcznie uformować pieczywo i je upiec. Na podwórzu muzeum zostało założone poletka ze zbożami najczęściej występującymi w Polsce. W zbiorach muzeum znajdują się także pieniądze chlebowe, które w czasach kryzysu gospodarczego i hiperinflacji pozwalały wyłącznie na zakup chleba.

Paląca pasja

Fani "Dziewczynki z zapałkami" powinni odwiedzić Bystrzycę Kłodzką, gdzie znajduje się Muzeum Ognia. To tam od ponad 45 lat gromadzone są zbiory związane z historią niecenia ognia. Wśród około 500 tysięcy eksponatów zobaczyć można średniowieczne krzesiwa, lampy oliwne, oraz zapalniczki lontowe, benzynowe, gazowe, elektryczne i chemiczne. Odwiedzający mogą także zobaczyć opakowania i etykiety zapałczane z Polski, a także krajów Europy i całego świata.

Z kolei w Częstochowie znajduje się jedyne w Europie Muzeum Produkcji Zapałek. Jego główną częścią jest fabryka, w której jeszcze kilka lat temu trwała produkcja. Zakład powstał w roku 1882 i był pierwszą fabryką zapałek na ziemiach polskich. Produktem sztandarowym fabryki były zapałki "BLACK CAT" (z czarnym kotem na etykiecie), które eksportowano między innymi do Anglii. Czarny kot do dziś pozostał symbolem fabryki i muzeum.

Po pożarze w 2008 roku już nie wznowiono produkcji zapałek. Dziś osoby odwiedzające muzeum mogą obejrzeć zabytkowy park maszynowy oraz usłyszeć, jak wyglądał cały cykl produkcyjny od korowania drewna i wytwarzania patyczków po pakowanie zapałek do pudełek. Oprócz maszyn służących do produkcji, w muzeum znajduje się także galeria rzeźby z jednej zapałki. Częstochowskie Muzeum Produkcji Zapałek to jedna z atrakcji Szlaku Zabytków Techniki województwa śląskiego.

Wygwizdów

W tym muzeum każdemu zdarzy się gwizdnąć eksponat. Szkolne Muzeum Gwizdka mieści się w Szkole Podstawowej w Gwizdałach na terenie gminy Łochów. W zbiorach jest około 1500 gwizdków i innych eksponatów, w tym gwizdki od czajników, gwizdki zabawki, gwizdki branżowe (sportowe, kolejowe, harcerskie, milicyjne i policyjne), gwizdki ludowo - odpustowe, instrumenty muzyczne (flety, okaryny, fujarki oraz organy). Bardzo wartościowym eksponatem będącym w posiadaniu muzeum jest prawie dwustuletnia ligawka. W muzeum odbywają się także wystawy cykliczne. Do tej pory można było zobaczyć oprócz gwizdków, zbiór temperówek, muchołapek oraz modeli kolejowych.