Wiele wskazuje na to, że najbliższe posiedzenie Sejmu będzie ostatnim, w którym Andrzej Lepper wystąpi jako wicemarszałek. Jak się dowiedziało RMF, nie tylko opozycja, ale i większość klubu parlamentarnego SLD ma już dość wyczynów Leppera. Jego odwołania domaga się Platforma Obywatelska i Unia Pracy. Nie wykluczone, że wniosek w tej sprawie poprze też Prawo i Sprawiedliwość.

Przypomnijmy: Andrzej Lepper został wicemarszałkiem Sejmu m.in. dzięki poparciu SLD. Przeciwko byli jedynie minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz i szef resortu kultury Andrzej Celiński. RMF dowiedziało się dziś, że Sojusz ma dosyć wyczynów lidera „Samoobrony” i będzie głosować za jego odwołaniem z funkcji wicemarszałka. Nie wykluczone nawet, że lewica wystąpi z własnym wnioskiem w tej sprawie. Sam najbardziej zainteresowany sprawą - Włodzimierz Cimoszewicz – powiedział, że poprze wniosek o odwołanie Leppera. „Jeżeli będzie taki wniosek, to oczywiście zagłosuje zgodnie z tym, jak głosowałem przeciwko niemu, gdy był wybieramy na to stanowisko. Nigdy nie miałem wątpliwości, że nie należy mylić ławy oskarżonych z fotelem marszałkowskim" - powiedział Cimoszewicz.

Wczoraj Lepper przyznał, że "zagalopował się" nazywając w piątek ojca Cimoszewicza "zbrodniarzem, który zabijał Polaków". "Za to przepraszam" - mówił Lepper i zapowiedzial, że wyśle list z przeprosinami. Komentując to, szef dyplomacji powiedział, że nie czuje się przeproszony przez szefa „Samoobrony”. "Mam wrażenie, że przeprosiny były równie łajdackie, jak to czego dotyczyły, więc nie ma o tym mowy" - powiedział polityk SLD.

Los Leppera w dużej mierze zależy teraz od jego jutrzejszej rozmowy z marszałkiem Sejmu Markiem Borowskim, od woli posłów i od interpretacji Konstytucji. Sprawa nie jest bowiem prawnie jednoznaczna, a prawnicy „Samoobrony” twierdzą, że Leppera nie można odwołać ze stanowiska. Konstytucjonaliści są jednak innego zdania, tak więc niewykluczone, że Lepper jeszcze w tym tygodniu przestanie być wicemarszałkiem Sejmu.

foto RMF

15:20