To będzie gest rozpaczy - tak o planowanym strajku ostrzegawczym mówią przedstawiciele Ogolnopolskiego Zwiazku Zawodowego Lekarzy. We wtorek w kilku szpitalach na Mazowszu lekarze odejdą od łóżek pacjentów. Medycy domagają się podwyżek w zamian za zgodę na wydłużenie czasu pracy.

Lista placówek, w których można się spodziewać utrudnień, jest długa. Urlopy na żądanie wezmą lekarze z Instytut Hematologii i Transfuzjologii, szpitala na Szaserów, na Solcu, w Międzyleskim Szpitalm Specjalistycznym i Szpitalu Klinicznym im. Witolda Orłowskiego. Medycy będą strajkować także w Instytucie Matki i Dziecka. Tu na godzinę, między 12. a 13. lekarze odejdą od łóżek pacjentów.

Poza tym medycy alarmują, że w szpitalach pogarsza się jakość opieki nad pacjentami. W szpitalu dla psychicznie chorych w Tworkach w Pruszkowie jeden lekarz w nocy ma zapewnić opiekę 500 pacjentom. Lekarze na takie praktyki zgody nie wyrażają i liczą na to, że wtorkowy strajk coś zmieni. Na razie twierdzą, że nikt nie chce z nimi rozmawiać. Tylko że na braku porozumienia cierpią Bogu ducha winni pacjenci.