Wiceminister zdrowia szykuje rewolucję w służbie zdrowia. Chce zakazać lekarzom pracy w kilku miejscach - dowiedział się "Dziennik". Argumentuje, że tak jest w innych krajach. Jeśli ktoś jest zatrudniony w jednym szpitalu, nie powinien pracować w prywatnej konkurencji.

Bolesław Piecha zapowiada, że zakaz pracy na kilku etatach zostanie wprowadzony w życie na początku przyszłego roku.

Nie będzie tak jak jest teraz, że większość lekarzy przed południem pracuje w publicznej służbie zdrowia, a po południu pędzi do drugiego, a często nawet trzeciego i czwartego miejsca pracy, gdzie sobie dorabia. A robią tak, bo na jednym etacie zarabiają np. 800-1000 złotych.

Co zaskakujące, pomysł wiceministra zdrowia ma wielu zwolenników nie tylko w PiS, ale nawet w opozycji i wśród samych lekarzy - podkreśla "Dziennik".