Bydgoscy policjanci zatrzymali księdza, który prowadził samochód będąc pod wpływem alkoholu. Duchowny w wydychanym powietrzu miał 1,5 promila alkoholu.

Kierowca samochodu miał na sobie sutannę, pod szyją koloratkę, a i manier też nie zapomniał, bo na służbowe powitanie policjantów odpowiedział swoim służbowym „Szczęść Boże!”. W samochodzie pachniało jednak alkoholem, więc ksiądz musiał dmuchnąć w alkomat, który wykazał 1,5 promila.

Ksiądz spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań. Najwyraźniej to doświadczenie pomogło mu zrozumieć swoją winę. Duchowny zdecydował się na dobrowolne poddanie się karze. Jeżeli sąd się na to zgodzi, ksiądz dostanie zakaz prowadzenia pojazdów przez dwa lata i zapłaci 2,5 tysiąca złotych grzywny.