Kryzys wymusza oszczędności. W drastycznych przypadkach - które nie są jednak odosobnione - zmusza także do zaprzestania płacenia rachunków. Długi zaczynają się pojawiać w "sztywnych" wydatkach, które co miesiąc każdy z nas płaci.

Zasadą jest, że zaczynamy oszczędzać, więc nie płacimy najwyższych rachunków. Zaczynamy od czynszu. W zimie najwięcej kosztuje ogrzewanie, więc rośnie też sterta niezapłaconych rachunków za gaz. Trzeci sztywny wydatek to energia. Co ciekawe, w miarę regularnie płacimy niskie rachunki, za Internet, kablówkę i telefon komórkowy. Komórkę bardzo potrzebuje, więc za nią płacę. Za telewizję też nie chce mieć zaległości. Boję się, że wyłączą, a dzieci oglądają bajki. Za czynsz i za gaz, czyli za najwyższe rachunki, zalegam - mówi reporterowi RMF FM pani Ania:

Pani Ania przyznała, że dostała już ponaglenia do zapłaty swoich rachunków. Wezwania te informują nie tylko o długu, ale też o tym, że jej osobą mogą zacząć się interesować firmy windykacyjne, a jej nazwisko może znaleźć się w Krajowym Rejestrze Dłużników.