Dwie autopoprawki zgłosił PiS w czasie senackiej debaty nad kontrowersyjną nowelizacją prawa o zgromadzeniach. Jedna ma gwarantować, że zgromadzenia państwowe i kościelne nie będą traktowane Priorytetowo. Druga, wydłuża termin wejścia w życie ustawy. Już wcześniej marszałek Senatu Stanisław Karczewski mówił, że "istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, a nawet pewność, że zaproponujemy do nowelizacji Prawa o zgromadzeniach kilka poprawek, które są sugerowane". Wicemarszałek Bogdan Borusewicz alarmował, że "nowa ustawa o zgromadzeniach publicznych dotyka wolności obywatelskich wszystkich Polaków". Dziś Senat rozpoczął debatę nad nowelizacją ustawy.

Dwie autopoprawki zgłosił PiS w czasie senackiej debaty nad kontrowersyjną nowelizacją prawa o zgromadzeniach. Jedna ma gwarantować, że zgromadzenia państwowe i kościelne nie będą traktowane Priorytetowo. Druga, wydłuża termin wejścia w życie ustawy. Już wcześniej marszałek Senatu Stanisław Karczewski mówił, że "istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, a nawet pewność, że zaproponujemy do nowelizacji Prawa o zgromadzeniach kilka poprawek, które są sugerowane". Wicemarszałek Bogdan Borusewicz alarmował, że "nowa ustawa o zgromadzeniach publicznych dotyka wolności obywatelskich wszystkich Polaków". Dziś Senat rozpoczął debatę nad nowelizacją ustawy.
Protest górników sprzed kilku dni, to także zgromadzenie (zdj. ilustracyjne) /Jacek Bednarczyk /PAP

PiS proponuje wykreślenie z prawa o zgromadzeniach przepisów dających władzy publicznej, Kościołowi i związkom wyznaniowym pierwszeństwo w wyborze miejsca i czasu przed innymi zgromadzeniami.

Senatorów PO są zdziwieni, podobnie jak, senatorowie PiS. Bo poprawki pojawiły się niespodziewanie podczas dyskusji i jak mówi się w kuluarach mogły być decyzją polityczną wyższego szczebla - donosi nasz reporter Patryk Michalski.

Senatorom PiS trudno było bronić projektu ustawy, bo zastrzeżenia prawne i sugestie o niekonstytucyjności zgłaszały: Biuro Legislacyjne Senatu, Sąd Najwyższy, Rzecznika Praw Obywatelskich i osiem organizacji pozarządowych.

Ale dwie autopoprawki nie zamykają dyskusji. Politycy PO twierdzą, że ustawa może być niezgodna z Europejską Konwencją Praw Człowieka.

Bogdan Borusewicz uważa, że ta ustawa może być niebezpieczna. Może spowodować, że obywatele tej ustawy nie będą przestrzegać, w związku z tym będzie konieczność użycia siły - wyjaśniał.

Na to senatorowie PiS odpowiadają, że "ustawa daje obywatelom więcej wolności", a opozycja krzyczy bez potrzeby.

To szatańskie działanie wszystkich z opozycji - mówił Senator Stanisław Kogut, który podkreślał, że dzięki ustawie będzie można uniknąć wzajemnego blokowania manifestacji.

Ustawę krytykują m.in. opozycja, Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, a także przedstawiciele OBWE. O odrzucenie zmian w Prawie o zgromadzeniach, które - ich zdaniem - ograniczają wolności obywatelskie, zwróciło się do Senatu 77 organizacji pozarządowych. Wśród sygnatariuszy stanowiska są m.in.: Amnesty International Polska, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja Panoptykon, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Kampania Przeciw Homofobii oraz Sieć Obywatelska Watchdog Polska.

(j.)