Na stronie krakowskiej kurii pojawiło się trzecie oświadczenie dotyczące zwolnień w biurze prasowym tej instytucji. W tekście brakuje wcześniejszych zdań o stanie cywilnym zwolnionych kobiet.

"W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami na temat zmian personalnych w Biurze Prasowym Archidiecezji Krakowskiej, Kuria Metropolitalna w Krakowie informuje, że podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem Biura - panią Joanną Adamik oraz dwoma spośród czterech pozostałych członków zespołu Biura Prasowego" - czytamy na stronie krakowskiej kurii.

"Należy zaznaczyć, że pani Joanna Adamik w dniu 10 sierpnia br. w piśmie skierowanym na ręce Księdza Arcybiskupa stwierdziła, m.in.: "(...) wyrażając szczerą wdzięczność za ostatnie lata i miesiące pracy i służby dla Księdza Arcybiskupa, także za wszystkie gesty i słowa osobistej życzliwości wobec mnie i moich bliskich, proszę o zwolnienie mnie z obowiązków". Wyrażona powyżej prośba została przyjęta z uwzględnieniem ustaleń co do trybu rozwiązania współpracy zawartych w umowie oraz przepisów prawa" - ­głosi komunikat.

Dodatkowo pojawia się adnotacja, że krakowska kuria aktualizuje swój komunikat w ramach wykonania zarządzenia Kościelnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z dnia 23 września 2019 roku.

W porównaniu z poprzednimi komunikatami, brakuje w tekście zdań o stanie cywilnym zwolnionych kobiet. Wcześniej czytaliśmy, że zwolnione osoby "są osobami niezamężnymi". Było też zdanie mówiące o tym, że "dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej"

W nowym oświadczeniu nie ma też słów, które można było przeczytać w pierwotnej wersji, które mówiły o tym, że pracownice biura prasowego były zatrudnione na podstawie umowy cywilnoprawnej.

"W świetle obowiązujących umów każda ze stron mogła, bez wskazywania uzasadnienia, zakończyć współpracę za miesięcznym okresem wypowiedzenia. Archidiecezja krakowska zamierza z tego prawa skorzystać i zakończyć współpracę z dotychczasowym biurem prasowym z zachowaniem wszystkich praw, które przysługują w świetle podpisanych umów" - zaznaczono.

Adamik: Zwolnili mnie za to, że nie mam męża

Do treści komunikatu odniosła się na swoim Facebooku była szefowa biura prasowego kurii Joanna Adamik: "Czy mamy rozumieć, że wierzące, praktykujące samotne matki, także adopcyjne, nie mają miejsca w Kościele katolickim i nie mogą mu służyć? Gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym lub Katechizmie Kościoła? Stracić pracę za brak męża... Dodam, że Ksiądz Arcybiskup odwiedził nas w domu na początku naszej pracy, zna nasze dzieci, rodziny, wielokrotnie się z nimi spotykał, rok temu ochrzcił córkę Kasi, dzieci go uwielbiały i od czwartku nie mogą uwierzyć, że ich kochany Ksiądz je porzucił. Może mi to wytłumaczyć jakiś mądry Kapłan?" - napisała.

Wcześniej w wiadomości e-mail rozesłanej do przedstawicieli mediów napisała, że nikt wcześniej z kierownictwa kurii nie przedstawiał żadnych uwag do jakości pracy zwolnionych osób. "Nie znamy przyczyn tej decyzji, nikt nam wcześniej nie przedstawił żadnych merytorycznych uwag na temat jakości naszej pracy. Jako kierująca biurem prasowym wielokrotnie prosiłam, również pisemnie o usprawnienie komunikacji między naszym biurem a Przełożonym, gdy nie otrzymałam odpowiedzi, oddałam się do dyspozycji Przełożonego. Decyzję Księdza Arcybiskupa o zwolnieniu całego zespołu szanujemy, ma do tego prawo, chociaż nie rozumiemy jej przyczyn, a forma jej przekazania jest bardzo bolesna" - napisała Adamik.

Interwencję w sprawie zwolnionych kobiet zapowiedział Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.