Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła doraźną kontrolę w Prokuraturze Krajowej - dowiedział się reporter RMF FM. Badany jest zakup biurowca na nową siedzibę prokuratury na warszawskim Mokotowie, na którą wydano ponad 130 milionów złotych.

NIK ma wiele wątpliwości związanych z inwestycją - biorąc pod uwagę potężny wydatek i fakt, że najpierw kupiono nieruchomość, a potem jeszcze przeprowadzano jej remont za ponad 30 milionów.

Izba chce sprawdzić, jakie były powody decyzji o nabyciu nowej siedziby prokuratury. Zbada, czy przeprowadzono rzetelną analizę potrzeb lokalowych tej instytucji, a także, czy przed zakupem sprawdzono ceny podobnych nieruchomości dostępnych na rynku.

Kontrolerów interesuje też to, czy i na jakiej podstawie określono wartość budynku, czy odpowiadała wartości podobnych nieruchomości.

Badane też będzie, kto i na jakiej podstawie wydał decyzję o kupnie biurowca, a także czy procedura zakupu przebiegła zgodnie z przepisami.

PK nie chciała ujawnić kosztu nowej siedziby

Prokuratura Krajowa nie chciała ujawnić ostatecznego kosztu nowej siedziby. Zapytanie w tej sprawie wysłał poseł Koalicji Obywatelskiej Arkadiusz Myrcha. Prokuratura nie udzielała jednak odpowiedzi, twierdząc że cena jest tajemnicą przedsiębiorcy i mogłaby zostać wykorzystana przez konkurentów - podawała "Gazeta Wyborcza".

Podobne zapytanie wystosowało stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia. PK uznała, że zapytanie nie mieści się w ramach informacji publicznej.  

Według dziennikarzy Wirtualnej Polski, którzy dotarli do danych z aktu notarialnego, PK zapłaciła za budynek 135,7 mln zł.