Prokuratura w Zamościu i Inspekcja Transportu Drogowego rozpoczęły kontrolę w firmie przewozowej Polonia Transport, której autokar miał wypadek koło Dunkierki.

Wiadomo, że autokar jechał z Chełma na Lubelszczyźnie do Londynu i dalej do Dublina w Irlandii. Pasażerów zabierano z Chełma, Radomia, Piotrkowa Trybunalskiego, Łodzi, Konina i Poznania. Autokar marki Setra był nowy. Na jego pokładzie było trzech kierowców.

W firmie Polonia Transport już wcześniej dochodziło do nieprawidłowości - ujawnił nam generalny Inspektor Transportu Drogowego, Paweł Usidus: Kontrola wynikała z informacji, które uzyskiwaliśmy od pasażerów, że są nieprawidłowości. Dzisiaj natomiast kontrola została skierowana, specjalna, która ma sprawdzić dokładnie ten autobus, tych kierowców i wszystkie okoliczności, które są z tym związane. Firmie może grozić kara w wysokości 30 tysięcy złotych a nawet utrata licencji. Niestety w fimie nie udało się z nikim porozmawiać. W środku są policja i prokurator. Dziennikarze zostali wyproszeni:

Nie ma jeszcze kary po skończonej miesięcznej kontroli, która zakończyła się kilka dni temu. W trakcie wcześniejszych, gdy autobusy tej firmy zatrzymywano na drodze, wymierzono kilkanaście tysięcy mandatów. Kierowcy fałszowali czas pracy, nie potrafili pokazać prawidłowo zapisanych wykresówek z tachografów, itd.

Miesięczną kontrolę wszczęto po doniesieniach pasażerów, którzy w drogę do Londynu pojechali z jednym kierowcą. Dopiero na granicy wsiadł drugi i nie było żadnej pewności, że przed chwilą nie jechał innym autobusem. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Pawła Świądra: