W tym roku Inspekcja Transportu Drogowego skontrolowała tysiąc pojazdów. Tylko kilka procent kontroli dotyczy autokarów pielgrzymkowych.

Dla nas nie jest istotne, czy to są pielgrzymki, czy to są wycieczki dzieci, czy turyści zagraniczni, czy autobusy rejsowe. Dla nas istotne jest, żeby te auta jeździły bezpiecznie i żeby nie miały wykroczeń - mówi tymczasem w rozmowie z RMF FM Paweł Usidus, główny inspektor transportu drogowego.

Jednak jak wynika z policyjnych statystyk, bardzie dbamy o zdrowie swoich dzieci i swoich bliskich, niż swoje własne. Do kontroli zgłaszamy autokary, które wiozą np. kolonistów, ale już nie pojazd, którym sami mamy podróżować.

Po drugie pielgrzymi to zazwyczaj osoby starsze, nieświadome zagrożeń. Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji mówi, że pielgrzymi często bezgranicznie wierzą organizatorom wycieczek. Ufają, że skoro ksiądz wybrał taką właśnie firmę to musi być ona sprawdzona. Szyndler dodaje że parafie współpracują zazwyczaj z tymi samymi burami i przewoźnikami. Często ta współpraca opiera się na wieloletnim zaufaniu, a nie na kontroli.