Policja w Szczecinie wypowiada wojnę osobom myjącym samochodowe szyby na skrzyżowaniach. Będą dostawać mandaty za stwarzanie zagrożenia na drodze. A kierowcy odpoczną od natrętów wymuszających pieniądze za przetarcie ich szyby brudną szmatą.

Plagą krzyżówek miejskich w Polsce stały się osoby, które gdy tylko zapala się czerwone światło, wbiegają między samochody i na siłę próbują myć szyby. Najczęściej brudną szmatą. Dotąd twierdzili, że nie stwarzają zagrożenia. Ale nawet kierowcy są innego zdania. Przyznają, że w pośpiechu łatwo o chwilę nieuwagi i wypadek.

Dlatego szczecińska policja postanowiła karać natrętów, wymuszających na kierowcach kilka złotych za umycie szyb. Wszystkie najważniejsze skrzyżowania w mieście obserwują kamery miejskiego monitoringu. Jeśli na skrzyżowanie wtargnie osoba ze spryskiwaczem i szmatką, spotka się z policyjnym patrolem. I zapłaci mandat. Tak jak 29-latek, który mimo upomnień nie zaprzestał działalności. Policjanci wręczyli mu mandat w wysokości 500 złotych.