Kwaśniewski, Miller, Kaczmarek, Piwnik oraz Cimoszewicz, Wąsacz i Kalwas powinni stanąć przed Trybunałem Stanu – uznała sejmowa komisja śledcza do spraw PKN Orlen. To pierwsze wnioski z raportu końcowego, który przyjęli posłowie.

Śledczy przyjęli sprawozdanie niemal jednogłośnie. Nie mieli wątpliwości, że były premier Leszek Miller, były minister skarbu Wiesław Kaczmarek, była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik oraz marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz, były minister skarbu Emil Wąsacz i minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas powinni stanąć przed Trybunałem Stanu.

Kto i za co przed Trybunał Stanu

Rozbieżności pojawiły się przy nazwisku prezydenta. Posłowie prawicy uznali, że udział Aleksandra Kwaśniewskiego w zakulisowych działaniach wokół sprzedaży polskiego sektora paliwowego był bezsporny. Ich zdaniem są na to dowody. Między innymi ujawniona notatka oficera służb wywiadu o domniemanym pełnomocnictwie dla Jana Kulczyka w negocjacjach z Rosjanami oraz zeznania lobbysty Marka Dochnala. Mówił on, iż słyszał, że istnieje bądź istniał dokument z pełnomocnictwem prezydenta dla Kulczyka i że był on (być może jeszcze jest) w posiadaniu szefa Łukoila.

Jednak zdaniem dwójki śledczych - szefa komisji Aumillera i posła Witaszka – sprawa nie jest taka oczywista; a dowody nie są mocne. Obaj panowie wniosku więc nie poparli. Ostatecznie jednak został on przyjęty większością głosów.

O tym, czy wskazani przez posłów politycy staną przed Trybunałem Stanu, zdecyduje już ewentualnie nowy parlament. A sądząc po tym, kto się tam znajdzie, należy wnosić, że dokument nie trafi do kosza. Posłuchaj relacji Beaty Lubeckiej:

Zdaniem Kancelarii Prezydenta, próby postawienia Aleksandra Kwaśniewskiego przed Trybunałem Stanu są oparte na całkowicie fałszywych przesłankach, są nieuzasadnione i bezpodstawne.