Amerykańskie samoloty wojskowe zbombardowały trzy obiekty obrony na południu Iraku. Bombardowanie było odpowiedzią na strzały z irackiej broni przeciwlotniczej - informują przedstawiciele armii Stanów Zjednoczonych.

Do podobnych zdarzeń dochodzi coraz częściej w ostatnich dniach. Wczoraj zareagował na nie rzecznik Białego Domu. Jego zdaniem - ostrzeliwanie amerykańskich i brytyjskich samolotów podczas patrolowania stref lotów zakazanych w północnym i południowym Iraku stanowi materialne pogwałcenie najnowszej rezolucji Rady Bezpieczeństwa.

Bagdad domaga się zakończenia patrolowania stref zdemilitaryzowanych, argumentując, że podważa to suwerenność kraju. Prowokacje irackiej armii i reprymendy Brytyjczyków i Amerykanów nie tworzą sprzyjającego klimatu do pracy międzynarodowej komisji rozbrojeniowej, która wczoraj - po raz pierwszy od 4 lat - powróciła ze swą misją do Bagdadu.

03:20