Kontakty wojskowe Stanów Zjednoczonych z Chinami nie zostały zawieszone. Rzecznik Pentagonu wyjaśnił, że intencje ministra obrony Donalda Rumsfelda w tej sprawie zostały źle zinterpretowane. Wczoraj Pentagon poinformował, że USA zawiesiły kontakty z Chinami z powodu przetrzymywania przez Pekin uszkodzonej amerykańskiej maszyny zwiadowczej, która 1 kwietnia zderzyła się z chińskim myśliwcem.

Wewnętrzne memorandum Pentagonu, stwierdzające, że stosunki te ulegają zawieszeniu zostało zredagowane przez osobę, która źle zrozumiała zamiary ministra Rumsfelda - powiedział rzecznik Craig Quigley. Zamiarem ministra obrony było, by wszystkie proponowane kontakty z wojskowymi chińskimi zostały przeanalizowane i zyskały w każdym konkretnym przypadku aprobatę resortu obrony. Rzecznik ministerstwa obrony poinformował, iż szef resortu Donald Rumsfeld polecił zawieszenie kontaktów między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Rumsfeld przyznał, że Stany Zjednoczone straciły część swych tajemnic wywiadowczych w wyniku awaryjnego lądowania samolotu szpiegowskiego EP-3 na południowochińskiej wyspie Hainan. Załoga samolotu starała się co prawda zabezpieczyć lub zniszczyć jak najwięcej z wyposażenia maszyny, jednak według Rumsfelda część amerykańskich tajemnic wywiadowczych bez wątpienia wpadła w ręce Chińczyków. Jak wyjaśniał Pentagon, przyczyną rzekomego zawieszenia kontaktów między państwami był w dużym stopniu fakt, iż Chiny odmawiają zwrotu Stanom Zjednoczonym samolotu szpiegowskiego EP-3. Wcześniej natomiast Pekin zwlekał z uwolnieniem załogi tej maszyny. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Grzegorza Jasińskiego:

22:40