Amerykanie będą mogli rozmontować swój samolot zwiadowczy EP-3 i wywieźć go z wyspy Hainan na pokładzie cywilnej maszyny transportowej - takie oświadczenie złożyło chińskie ministerstwo spraw zagranicznych. Nie podano natomiast, kiedy mogło by to nastąpić.

Dla Amerykanów najlepszym rozwiązaniem byłoby pożyczenie od Ukrainy potężnego Antonova 124. W jego ładowniach zmieściłyby się skrzydła i kadłub samolotu zwiadowczego bez poważniejszego demontażu. Na początku kwietnia EP-3 musiał awaryjnie lądować na wyspie Hainan po kolizji z chińskim myśliwcem. 24-osobowa załoga tego samolotu wróciła do USA po 12 dniach pobytu na Hainanie. Pekin odmówił jednak oddania samolotu dopóki Waszyngton nie weźmie na siebie odpowiedzialności za ten incydent.

Już w zeszłym tygodniu Pekin zgodził się oddać Amerykanom szpiegowski samolot, wykluczając jednak, żeby - po przejściu niezbędnego remontu - maszyna samodzielnie odleciała z Hainanu. Także na ewentualność wywiezienia EP-3 na pokładzie wielkiego cywilnego samolotu transportowego Pekin nie chciał się początkowo zgodzić, argumentując, że pas lotniska w bazie wojskowej Lingshui na Hainanie nie wytrzyma takiego obciążenia. Strona amerykańska obawiała się, że jedynym wyjściem będzie wywiezienie wartej 80 milionów USD szpiegowskiej maszyny w kawałkach, co byłoby równoznaczne z jej zniszczeniem. Strony obwiniają się wzajemnie o spowodowanie kolizji nad Morzem Południowochińskim. Zdaniem obserwatorów, Pekin przeciąga negocjacje w sprawie zwrotu szpiegowskiego samolotu, żeby uniknąć wrażenia, iż ustępuje pod presją Amerykanów.

23:00