O godz. 14.17 w Krzesinach pod Poznaniem wylądowały cztery kolejne samoloty F-16. Z obawy przed kłopotami ukryto godzinę lądowania. Tym razem jednak wszystko poszło zgodnie z planem.

Lądowanie przebiegło bardzo sprawnie. 4 maszyny przeleciały w kluczu nad pasem startowym, a następnie w krótkich odstępach czasowych kolejno lądowały na lotnisku.

Jedna z maszyn miała awarię w trakcie lotu z USA. W samolocie zepsuł się system kontroli lotów, a dokładnie jeden z czterech kanałów radiowych. Usterka będzie usuwana w bazie wojskowej w Krzesinach.