Opozycja wypunktowała kolejne błędy w ustawie o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym autorstwa PiS i odesłała projekt z powrotem do podkomisji. Dwa tygodnie temu przeforsowano, że szefa CBA powoływać będzie Sejm, a nie premier.

Tworzący CBA Mariusz Kamiński mówi, że opozycja celowo blokuje i odwleka podjęcie decyzji ws. Biura. Jest to gra na zwłokę. Będziemy intensywnie przekonywali posłów, że nie można robić rzeczy ewidentnie sprzecznych ze stanem prawnym.

Cezary Grabarczyk z Platformy przywołuje się jednak na opinię komisji do spraw służb specjalnych. W ustawie wprowadzono tak szeroką definicję korupcji, że można podsłuchiwać każdego przedsiębiorcę. Nie mamy stworzyć superaparatu, który będzie śledził przedsiębiorców, a umożliwić skuteczną walkę z korupcją - podkreśla.

Pojawiły się także inne opinie m.in. taka, że ustawa jest niezgodna z międzynarodowymi traktatami ratyfikowanymi przez Polskę.