Odwołanie Wojciecha Mojzesowicza z funkcji szefa sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi będzie oznaczało koniec koalicji – mówi w rozmowie z RMF FM Adam Bielan z PiS-u. Do odwołania Mojzesowicza dąży Samoobrona.

Samoobrona twierdzi, że wypowiedzi Mojzesowicza obrażają Andrzeja Leppera i szkodzą rządowi. Rzecznik PiS-u odpowiada: - Jeżeli Samoobrona ma dowody na to, że pan poseł Mojzesowicz obrażał premiera Leppera, co byłoby oczywiście zachowaniem nagannym, to powinna takie dowody przedstawić.

PiS nie widzi jednak żadnych powodów do odwołania szefa komisji rolnictwa. Samoobrona może to zrobić tylko razem z opozycją, jednak oznaczałoby to koniec koalicji. - Jeżeli Samoobrona zagłosuje przeciwko PiS-owi i LPR, a razem z opozycją za odwołaniem pana posła Mojzesowicza, to byłoby to złamanie umowy koalicyjnej. To oznaczałoby, że umowa nie istnieje - mówi Adam Bielan z PiS. Dodaje, że w takim przypadku zawiązana musiałaby zostać inna koalicja lub rozpisane zostałyby nowe wybory.

Koalicja nie jest zagrożona – odpowiada wiceprzewodniczący Samoobrony Krzysztof Filipek. Stawia jednak warunek: Mojzesowicz powinien sam zrezygnować z funkcji przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa.

Jeszcze w sobotę w Krośnie Andrzej Lepper mówił, że zmiana na stanowisku szefa komisji rolnictwa jest konieczna, a także że ostatecznie do niej dojdzie.