Fundacja Anny Dymnej "Mimo Wszystko" włącza się w pomoc dla Kazimierza Kutza. 89-letni reżyser jest ciężko chory. Wymaga kosztownej rehabilitacji neurologicznej.

W niedzielę "Dziennik Zachodni" poinformował, że Kazimierz Kutz trafił do szpitala w warszawskim Józefowie. Jego stan - według dziennika - jest bardzo zły. Wymaga kosztownej rehabilitacji neurologicznej.

Mąż toczy walkę o swoje życie od lat. Dotychczas tę walkę wygrywał i mam nadzieję, że tak będzie również tym razem. Walczymy o jego powrót do domu, o powrót do normalnego życiamówi w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" Iwona Świętochowska-Kutz, żona reżysera.

W pomoc reżyserowi zaangażował się m.in. Olgierd Łukaszewicz, przyjaciel Kutza, aktor występujący w jego najważniejszych filmach oraz aktorka Anna Dymna, szefowa fundacji "Mimo Wszystko", która od lat wspiera osoby niepełnosprawne.

Kaziu to mój ukochany reżyser. Pomoc mu jest naszą wspólną powinnością - powiedziała "Dziennikowi Zachodniemu" Anna Dymna.

Fundacja "Mimo Wszystko" uruchomiła subkonto, na które można wpłacać pieniądze na rehabilitację Kazimierza Kutza.

"Szanowni Państwo, kochani Artyści. Kazimierz Kutz - wielki polski reżyser, przyjaciel wielu z nas, jest ciężko chory. Potrzebuje naszej pomocy. Po rozmowach z kolegami i rodziną, udostępniłam w mojej fundacji Mimo Wszystko specjalne subkonto o numerze 65 1090 1665 0000 0001 0373 7343. Można na nie wpłacać pieniądze, dopisując hasło 'Kazimierz Kutz'.

Każda wpłata to konkretna pomoc. Bądźmy razem z Kaziem w tych trudnych chwilach. Anna Dymna" - napisała Dymna w oświadczeniu.

(mpw)