"Czy te oczy mogą kłamać? Naprawdę odchodzę…", "Obejmij mnie po raz ostatni", czy "Zrób ze mną ostatnie selfie, proszę!" – takimi hasłami z pasażerami żegnają się stare kasowniki we Wrocławiu. Z autobusów i tramwajów trzeba zdemontować blisko trzy tysiące urządzeń. Na początku marca zastąpi je najnowocześniejszy system w Polsce. By pożegnanie było przyjemne na kasownikach pojawiły się oczy i specjalne hasła.

Na kasownikach pojawiły się nie tylko zabawne hasła, ale także oczy. Urządzenia ożywił wrocławski rysownik Robert Jagiełłowicz. Na początku marca w autobusach i tramwajach pojawi się system przygotowany przez Mennicę Polską. Stare, żółte kasowniki zostaną zastąpione przez nowoczesne urządzenia, które oprócz kasowania biletów, będą je także sprzedawać.

Stare kasowniki, a jest ich w sumie blisko trzy tysiące, będą demontowane sukcesywnie. Nie znikną jednego dnia. Na osłodę rozstania wrocławskie MPK wspólnie z Mennicą Polską przygotowało konkurs. Wystarczy napisać limeryk żegnający stare i witający nowe urządzenia.

System, który pojawi się we wrocławskiej komunikacji na początku marca, będzie jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Główne założenie - usprawnienie i uproszczenie procesu kupna biletów. Zamiast 820 mobilnych biletomatów pojawi się 3300 nowych, elektronicznych kasowników. W każdym pojeździe będzie ich kilka. Bilety pasażerowie będą kupować w systemie - bilet na karcie. Papierowe, tradycyjne bilety przestaną być potrzebne, choć wciąż będą w sprzedaży na przykład w kioskach.

Płatności za przejazd dokonywane będą za pomocą karty płatniczej - zbliżeniowo. Urządzenie nie wydrukuje biletu. W przypadku kontroli wystarczy pokazać kartę płatniczą. Sprzedaż biletu jest rejestrowana w centralnym systemie, a dane z karty są automatycznie szyfrowane i zapisywane w bezpiecznej formie. Kontroler otrzymuje tylko informację dotyczącą biletu i nie ma żadnych innych informacji związanych z kartą pasażera. Podobnie będzie można dokonywać płatności za pomocą Urbancard czy Blika.

(j.)