Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w sprawie eksplozji na warszawskim Targówku. W piątek na klatce schodowej przy ulicy Turmonckiej wybuchł niewielki ładunek. Zginął 48-letni mieszkaniec bloku. Drugi mężczyzna ranny trafił do szpitala.

Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w sprawie eksplozji na warszawskim Targówku. W piątek na klatce schodowej przy ulicy Turmonckiej wybuchł niewielki ładunek. Zginął 48-letni mieszkaniec bloku. Drugi mężczyzna ranny trafił do szpitala.
Do wybuchu doszło w tym bloku /Paweł Supernak /PAP

Postępowanie poprowadzą śledczy z Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Zbadają przede wszystkim ślady znalezione w miejscu eksplozji - w tym linie papilarne zostawione na termosie, do którego włożono ładunek wybuchowy. Przesłuchają też prawdopodobnie niektórych mieszkańców bloku przy Turmonckiej. W tej sprawie na razie nikt nie został zatrzymany.

Trwają poszukiwania sprawcy lub sprawców wybuchu. W najbliższych dniach znane mają być wyniki sekcji zwłok mężczyzny, który zginął w piątkowej eksplozji.

Mężczyzna, który został ranny, w miejscu eksplozji znalazł się przypadkowo. Prawdopodobnie miał tam naprawić komputer. W czasie weekendu do bloku przy Turmonckiej wrócili już wszyscy ewakuowani mieszkańcy.

(mpw/MN)