Wycofanie polskich wojsk z Iraku nie przebiega zgodnie z planem – informuje reporter RMF FM. Harmonogram zakładał, że do końca kwietnia wrócą do kraju kontenery techniczne. Jednak okazało się, że do Polski może wracać na razie tylko bardzo drobry sprzęt.

Wszystko przez to, że polskie wojsko jest uzależnione od amerykańskiego transportu. Dla wielkich samolotów transportowych czy dla statków do przewiezienia mamy jeszcze za mało - mówi major Dariusz Kasperczyk z dowództwa operacyjnego.

W tej pierwszej fazie są to najczęściej drobne rzeczy - zaznacza oficer. Wojsko upycha więc drobnicę do mniejszych, polskich samolotów. Większość tych drobnych elementów wraca do Polski polskim transportem – Casami, które w miarę regularnie do Iraku latają - dodaje.

Pierwsze poważne transporty ruszą lądem do Kuwejtu, a stamtąd drogą morską i powietrzną do Polski prawdopodobnie dopiero w wakacje. Oficjalnie polskie wojsko ma opuścić Irak z końcem października.