Dość plotek, dawnych znajomych ze szkoły czy internetowych zakupów! Urzędnicy stargardzkiego magistratu w godzinach pracy na służbowych komputerach nie będą mogli korzystać pełni z zasobów Internetu.

Według ubiegłorocznego raportu TopCap Break dziesięciominutowa przerwa w pracy na zabawy w sieci poprawia wydajność, zmniejsza stres i podwaja jasność umysłu. Logi serwerów są jednak bezlitosne - powiedział Janusz Kmita, szef wydziału informatyki urzędu miasta w Stargardzie Szczecińskim.

Jak zaznaczył, urzędnicy znikają w sieci na znacznie dłużej. Dodał przy tym, że ograniczenia w dostępie do Internetu, to nie żadna cenzura, a jedynie polityka bezpieczeństwa urzędu. Internetowa wolność urzędników skończy się wraz trwającą właśnie fazą testów oprogramowania. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Grzegorza Hatylaka:

Z danych firmy Gemius, która badała polskich pracowników, wynika, że 93 proc. osób, które mają dostęp do Internetu w pracy, przyznaje się do cyberslackingu, czyli wykorzystywania sieci w czasie godzin pracy do celów z pracą niezwiązanych.