Halina G. ps. „Inka” może mieć złagodzoną karę za pomoc w zabójstwie b. ministra sportu w rządzie Jerzego Buzka, Jacka Dębskiego. Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył rozprawę w jej procesie do marca, dając czas stronom i sobie na zapoznanie się z aktami.

Dokumenty, które dotarły wczoraj do sądu dotyczą postępowań przeciw nieżyjącemu już gangsterowi z Wiednia Jeremiaszowi Barańskiemu ps. "Baranina", zleceniodawcy zabójstwa Dębskiego. Zdaniem zarówno obrony, jak i prokuratury, zeznania "Inki" zawarte w tych aktach mogą być podstawą do złagodzenia jej kary.

"Inka" odpowiada przed sądem już drugi raz. W pierwszym procesie została skazana na 8 lat więzienia, wyrok ten uchylił jednak sąd wyższej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Wg obrony, Halina G. może wyjść na wolność już wiosną, bowiem od pięciu lat przebywa w areszcie i czas ten wliczy się jej na poczet kary. Jeśli zasądzony wyrok będzie wyższy niż pięć lat, "Inka" może wyjść na wolność na zasadzie warunkowego zwolnienia.

Jacek Dębski, były minister sportu w rządzie Jerzego Buzka, zginął w kwietniu 2001 r. Według prokuratury, zastrzelił go płatny zabójca "Sasza" (który odebrał sobie życie, gdy prokuratura postawiła mu taki zarzut). Miał on zabić na zlecenie "Baraniny", (popełnił samobójstwo w areszcie w Wiedniu). Motywem zabójstwa Dębskiego miały być jego pieniądze.