Wycofanie hiszpańskich żołnierzy z Iraku nie pogorszyło stosunków Madrytu z Waszyngtonem – donosi korespondentka RMF. Z Iraku powróciła Brygada Plus Ultra, a jak zapowiedział premier Hiszpanii, jeszcze w tym miesiącu wróci reszta z 1300 żołnierzy.

Wycofanie wojska nie pogorszyło jednak stosunków między Hiszpanią a administracją amerykańską. Wprawdzie i prezydent George W. Bush i Colin Powell głośno wyrazili swoje niezadowolenie, ale obaj politycy podkreślali, że Stany Zjednoczone i Hiszpania będą dalej blisko ze sobą współpracowały.

Efekty tej współpracy już widać. Można powiedzieć, że Hiszpania stała się pomostem między Waszyngtonem a Europą, głównie Niemcami i Francją w sprawie negocjowania nowej rezolucji ONZ dotyczącej Iraku. Wiadomo, że toczą się w tej sprawie intensywne rozmowy. Można też oczekiwać, że postawa Hiszpanii będzie miała wpływ na kraje Ameryki Łacińskiej, m.in. na Meksyk, który zasiada w Radzie Bezpieczeństwa.