Gospodarka, głupcze! Światowy kryzys ekonomiczny to najważniejsze wydarzenie ostatniego roku. Tak uważają słuchacze RMF FM. Recesja obejmuje coraz większą część globu, jedne kraje dotyka mocniej, inne mniej. Zapytaliśmy czterech znanych ekonomistów, jaki więc będzie dla nas ten 2009 rok. O polskiej polityce nie piszemy, bo tu wiadomo, co nas czeka – kłótnie, spory i wyzwiska, czyli nieustająca kampania wyborcza. Wiele nowości czeka nas za to w nauce.

It's the economy, stupid, czyli w luźnym tłumaczeniu Liczy się gospodarka, głupcze. Pod takim hasłem Bill Clinton prowadził kampanię prezydencką w 1992 roku. Dziś o tamtej recesji nikt już nie pamięta, bo obecny kryzys jest bezprecedensowy. I niestety, jego skutki odczujemy wszyscy. Ekonomiści, profesorowie Leszek BalcerowiczGrzegorz Kołodko, Ryszard Petru oraz doktor Krzysztof Rybiński, są zgodni: w przyszłym roku czeka nas poważne spowolnienie gospodarcze, będą zwolnienia, spadnie też tempo wzrostu płac.

Zakładałbym, że będziemy wolniej się rozwijać. Będzie się nam poprawiało, ale w wolniejszym tempie niż wcześniej. I jeżeli nam się poprawi lepiej niż się tego spodziewamy to będzie to miłe zaskoczenie - mówił Petru. Rok 2009 to będzie rok spowolnienia gospodarczego, w którym najprawdopodobniej bardzo silnie spadną inwestycje - dodał Rybiński. Leszek Balcerowicz bronił polityki rządu w czasach kryzysu, zaś Grzegorz Kołodko sporo miejsca poświęcił na krytykę neoliberałów i promocję swojej najnowszej książki…