Śnieg, wiatr i temperatura sięgająca nawet minus 9 stopni - takie są prognozy pogody na jutro dla Zakopanego. Śnieg ma zacząć sypać już dzisiaj w nocy i temperatura spadnie poniżej zera.

Śnieg, wiatr i temperatura sięgająca nawet minus 9 stopni - takie są prognozy pogody na jutro dla Zakopanego. Śnieg ma zacząć sypać już dzisiaj w nocy i temperatura spadnie poniżej zera.
Śnieg ma zacząć sypać już tej nocy /Maciej Pałahicki /Archiwum RMF FM

Jutro przez cały dzień ma się utrzymywać lekki mróz, przelotnie też sypał będzie śnieg. Wieczorem opady mają ustać, ale za to temperatura wyraźnie spadnie do wartości, jakich jeszcze nie widzieliśmy tej jesieni. Czy to oznacza już nadejście zimy pod Tatrami?

Turyści w to nie wierzą. Jak posypie to tylko tak symbolicznie, mała opady są możliwe, ale prawdziwa zima to jeszcze nie nadciąga, raczej taka symboliczna - mówi wędrowiec wyruszający na wycieczkę w Tatry.

Nie, jeszcze za wcześnie na śnieg. Na wigilię musi być, a reszta nas nie obchodzi. Nie wierzymy jeszcze w te zimę - mówią turyści spacerujący Krupówkami.

Za to góral Dariusz Galica jest przekonany, że zima nadejdzie.

Jo wom dziś godom, cobyście jutro nie byli zaskoczeni. Śnieg spadnie i to w samym centrum Zakopanem, a i jesce kawałeczek o Poronin chyci, a może i w Nowym Torgu się pokaze - mówi.

Na prawdziwa zimę przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać, bo góral twierdzi, że po mrozach nadejdzie odwilż i śnieg zniknie.

W Tatrach za to zima już w pełni. W ostatnich dniach ratownicy TOPR mieli w związku z tym sporo pracy.

W sobotę znosili spod Rysów ciało turysty z Czech, który prawdopodobnie poślizgnął się i spadł ginąc na miejscu.

Następnego dnia sprowadzali z Przełęczy Krzyżne dwóch turystów, którzy bez raków i czekanów, ale za to z jedna latarką próbowali przedostać się po śniegu i lodzie z Doliny Pięciu Stawów Polskich na Halę Gąsienicową.

Kolejny dzień to kolejna akcja - tym razem śmigłowiec zabrał na pokład dwójkę polskich turystów, którzy zgubili się w zamieci śnieżnej pod Lodową Przełęczą i tam spędzili mroźną i wietrzną noc. Życie uratował im prawdopodobnie gruby koc, który zabrali ze sobą i się nim owinęli.

Warunki są bardzo wymagające i uczulam wszystkich, którzy mają zamiar w najbliższych dniach chodzić po górach, aby sprawdzać prognozy pogody i naprawdę dostosowywać swoje zamiary do tych prognoz - mówi ratownik dyżurujący w centrali TOPR Andrzej Maciata.


(j.)