Zarzut handlu ludźmi usłyszała kobieta z Kujawsko-Pomorskiego, która sprzedała noworodka za dwa tysiące złotych. Wcześniej zarzut handlu ludźmi i wprowadzenia w błąd urzędnika Urzędu Stanu Cywilnego prokuratura postawiła małżeństwu, które kupiło dziecko.

Zarówno parze, jak i matce dziecka, za handel ludźmi grozi do 3 lat wiezienia. Małżeństwo ma zakaz opuszczania kraju do czasu wyjaśnienia sprawy.

Prokuratorzy badają teraz wątek ojca dziecka, którego wyrodna matka oskarża o to, że był pomysłodawcą całej transakcji. Jeżeli to się potwierdzi, za zorganizowanej nielegalnej adopcji będzie mu groziło do 5 lat wiezienia. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Fenske: