Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na operatora sieci Play, firmę P4, karę w wysokości ponad 108 milionów złotych. Dodatkowo spółka została zobowiązana do zwrotu konsumentom nienależnie pobranych opłat. Decyzja nie jest prawomocna - operator może się od niej odwołać do sądu.

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Prezes UOKiK nałożył na firmę P4, operatora sieci Play, ponad 108 mln zł kary oraz obowiązek zwrotu konsumentom nienależnie pobranych opłat - poinformował w środę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.   

Decyzja nie jest prawomocna, spółce przysługuje odwołanie do sądu.

Rabaty z „podwójnym dnem”

Jak poinformował UOKiK, Play oferował klientom rabat za korzystanie z e-faktury i terminowe płatności, zwykle w wysokości 5 zł miesięcznie. Jednak w przypadku nawet niewielkiego opóźnienia w płatności klient tracił zniżkę, a jego rachunek w kolejnym miesiącu był wyższy.

Tak skonstruowany rabat działa, jak niedozwolona prawnie kara umowna za opóźnienie w płatności – ocenił Urząd.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny podkreślił, że promocja nie może mieć podwójnego dna. 

"Zniżka za e-fakturę i terminową płatność ma być zachętą do nowoczesnych rozliczeń, a w praktyce jest dotkliwą sankcją za nawet niewielkie opóźnienie w opłaceniu rachunku. Taki mechanizm narusza prawo i uderza w konsumentów, dlatego nałożyłem na operatora sieci Play karę oraz obowiązek zwrotu nienależnie pobranych opłat” - czytamy w komunikacie.

Zwroty dla klientów Play

Zwrot pieniędzy przysługuje osobom, które po 30 września 2019 roku zawarły umowę z rabatem za e-fakturę i terminowe płatności, straciły go z powodu opóźnienia i zapłaciły wyższy rachunek. 

Zwrot obejmie zarówno obecnych, jak i byłych klientów. Po uprawomocnieniu się decyzji, Play będzie musiał poinformować klientów o przysługującym im zwrocie oraz sposobie jego uzyskania. 

Jeśli obecni klienci nie zgłoszą się po zwrot, ich konta abonenckie zostaną automatycznie zasilone odpowiednią kwotą.

Play nie zgadza się z decyzją UOKiK

Ewa Sankowska-Sieniek z biura prasowego Play w komentarzu przesłanym PAP poinformowała, że spółka nie zgadza się z decyzją urzędu antymonopolowego. 

„Stosowany przez Play mechanizm rabatowy nie jest karą umowną. To cena warunkowa, która zależy od spełnienia określonych warunków” - podkreśliła.

Jak wyjaśniła, klienci mogą liczyć na zniżkę na abonament pod warunkiem terminowych płatności i wyrażenia zgody na e-fakturę. „W sytuacji, gdy któryś z warunków nie jest spełniony, rabat nie przysługuje. Natomiast jeśli w kolejnym miesiącu abonent opłaci fakturę w terminie, ponownie zyska prawo do zniżki. O sposobie naliczania rabatu informujemy w sposób przejrzysty w naszych ofertach i umowach” - zauważyła Sankowska-Sieniek.

Podkreśliła, że mechanizm ten stosowany jest od 2013 r., a prezes UOKiK zajmował się tą kwestią w 2014 i 2015 r., a postępowania zostały zamknięte, bez postawienia zarzutów spółce. „Na rynku funkcjonuje wiele rabatów zależnych od spełnienia określonego warunku. Zamierzamy się odwoływać od decyzji w ramach możliwości przewidzianych w polskim prawie” - zadeklarowała przedstawicielka Play


Kolejne postępowania w toku

Decyzja wobec firmy P4 to kolejne działanie Prezesa UOKiK dotyczące sposobu konstruowania rabatów i rozliczania opłat przez dostawców usług telekomunikacyjnych.

UOKiK prowadzi podobne postępowania wobec innych operatorów, m.in. CANAL+, T-Mobile, Orange, Vectra i Multimedia Polska.