Były szef WSI generał Marek Dukaczewski zapowiada kroki prawne wobec ministra Antoniego Macierewicza. Wiceszef MON twierdzi, że to za kadencji generała dochodziło do bezprawnych działań wojskowych służb specjalnych wobec świata mediów i polityki.

Generał Dukaczewski mówi RMF, że zarzuty są absurdalne, a bezprawnych działań w WSI nie było. Nie podejmowaliśmy takich działań. Ta opinia jest absolutnie nieuzasadniona - twierdzi były szef WSI. Dukaczewski dodał też, że za jego kadencji wojsko nie prowadziło żadnych działań wobec polityków czy mediów.

Generał mówi, że prezentując tylko część dokumentów w raporcie, minister Macierewicz może dokonywać dowolnych manipulacji. Chce, by sejmowa komisja do spraw służb specjalnych miała dostęp do wszystkich archiwów wojskowych służb. Macierewicz twierdzi, że WSI zagrażały bezpieczeństwu państwa.

Od dwóch dni generał Dukaczewski, który wcześniej milczał, przejawia dużą aktywność w mediach. Zapytaliśmy o to szefa prezydenckiej kancelarii – ministra Aleksandra Szczygło. Rozmawiał z nim reporter RMF FM Konrad Piasecki, posłuchaj:

Czy Dukaczewski złamał nakaz milczenia? O tym nakazie nikt w Ministerstwie Obrony Narodowej nie chce oficjalnie mówić. Reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie udało się ustalić, że była to wyłącznie ustna sugestia ministra Sikorskiego, by na czas likwidacji WSI generał nie pojawiał się w mediach. Teraz służby zlikwidowano, a wypowiedzi Dukaczewskiego są traktowane jako reakcja na oskarżenia rzucone na niego przez Macierewicza.

Generał Dukaczewski w tej chwili wypowiada się wyłącznie w zakresie ochrony swoich dóbr osobistych, swojego dobrego imienia. Przysługuje mu takie prawo do wypowiedzi publicznej, tak jak przysługuje każdemu obywatelowi tego kraju - stwierdził Piotr Paszkowski, rzecznik resortu.

Według nieoficjalnych informacji, minister Sikorski toleruje ostatnie publiczne wystąpienia byłego szefa WSI. Słychać także komentarze, że wypowiedzi generała są bardzo stonowane, a on sam jest bardzo powściągliwy w odpieraniu zarzutów.