Nietypowa akcja ratunkowa w Gdańsku. Policjanci wydziału ruchu drogowego uratowali myszołowa. Najprawdopodobniej drapieżny ptak z rodziny jastrzębiowatych został potrącony przez samochód. Był o krok od śmierci.

Policjanci otrzymali zgłoszenie o leżącym na jezdni dużym, dzikim zwierzęciu. Jeden z kierowców wypatrzył je na Trasie Sucharskiego, kilkaset metrów przed mostem Wantowym, na drodze w kierunku S-7.

Myszołów blokował jeden z pasów, na chwilę trzeba było wstrzymać ruch. Funkcjonariusze ranne zwierzę przenieśli najpierw na pas zieleni. Drapieżnik nie był jednak w stanie odlecieć. Trafił najpierw do jednej z klinik weterynaryjnych w Gdańsku, ostatecznie do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja w Pomieczynie.

Stan zwierzęcia jest ciężki, ale stabilny - najważniejsze teraz, by myszołów zaczął jeść.


Opracowanie: