Południowokoreański koncern samochodowy Hyundai będzie budował swą fabrykę w Polsce, jeśli czeskie władze w najbliższym czasie nie zaoferują gruntów w Czechach. Tak wynika z wypowiedzi rzecznika firmy dla gazety "Hospodarzske Noviny".

Hyundai nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, gdzie zbudować nową fabrykę: w leżących na pogórzu beskidzkim Noszovicach, czy na Morawach. Nie wyklucza również wzniesienia jej w Polsce.

Czekamy, kiedy czeski rząd nam zagwarantuje, że dostaniemy grunty pod fabrykę - powiedzia rzecznik, nie precyzując, ile czasu koncern będzie czekał na decyzję władz w Pradze.

Hyundai chce zbudować w Europie Wschodniej zakład, produkujący ok. 300 tys. samochodów rocznie. Wg ekspertów, największe szanse mają Morawy, a czeskie władze zaoferowały koncernowi kilka miejsc, w tym Noszovice. Koreańczycy chcą zainwestować 30-45 mln koron czeskich (1,2-1,8 mln dolarów), a produkcja rozpoczęłaby się w 2009 roku.

CzechInvest, agencja zajmująca się pozyskiwaniem zagranicznych inwestycji, ostrzega, że do inwestycji w Noszovicach może nie dojść z powodu protestów ekologów. Ponadto są problemy z wykupem gruntów, na których miałaby stanąć fabryka.

Hyundai ma też kłopoty z budową fabryki samochodów Kia w słowackiej Żylinie. Nadal nie wykupiono tam wszystkich gruntów, choć rząd w Bratysławie zgodził się na ceny właścicieli działek - trzykrotnie wyższe od wyznaczonych przez rzeczoznawcę. Na pewno do końca przyszłego roku - a tak obiecali Słowacy - nie uda się wybudować 40-kilometrowego odcinka autostrady z Żyliny w kierunku Bratysławy.