Zostało dwanaście dni, a koordynatorów jak nie było, tak nie ma. Chodzi o osoby, które będą odpowiedzialne za siedem różnych sfer przygotowań do Euro 2012. 31 lipca ich nazwiska powinny poznać władze Europejskiej Federacji Piłkarskiej.

Poszukiwania koordynatorów podobno trwają i podobno idą całkiem nieźle. Wielu naprawdę niezłych specjalistów, z dużym doświadczeniem w różnych firmach, zgłasza się do nas samych - mówi szef sztabu organizacyjnego Euro.

Jednak w ministerstwach, które mają typować fachowców aż tak różowo nie jest. Pytanie o kandydatów wzbudza tam lekką konsternację, potem nerwowe poszukiwanie odpowiedzi, a na koniec wszystkie opóźnienia zrzuca się na karb braku ministra sportu.

Sądzę, że w ciągu najbliższych kilku dni na pewno będzie powołany minister sportu. W tym samym momencie powołana będzie cała struktura Euro - zapewniał premier Jarosław Kaczyński, a szef sztabu dowodził, że koniec lipca to data robocza. Jak się trochę spóźnimy, to dziury w niebie nie będzie: Naprawdę nc się nie stanie. Nikt nam nie da klapsa, nikt nas nie skrzyczy, nikt nie będzie robił awantury, nikt nie będzie chciał nam zabrać Euro.

Mocodawcy twierdzą, że nie ma powodów do niepokoju i argumentują, iż jedyną datą, która jest naprawdę ważna, to data pierwszego meczu na Euro 2012.