W "Gazecie Wyborczej": jak Mucha łapał dziewczyny w sieć Samoobrony. W "Rzeczpospolitej": Andrzej Lepper szantażowany przez gangsterów.

„Gazeta Wyborcza” pisze o pracy w biurze poselskim w Bielsku-Białej w zamian za pozowanie do pornograficznych zdjęć. Pracę załatwiać miał Jan Mucha, dyrektor biura posła Samoobrony - Piotra Smolany.

„Rzeczpospolita” opisuje, jak Andrzej Lepper był szantażowany przez ogólnopolski gang, któremu nie zależało na pieniądzach, lecz na wpływaniu na posłów czy senatorów.

Jak zeznaje skruszony gangster, kilka razy do hotelu poselskiego "organizacja" przywoziła prostytutkę dla Leppera, a podczas jednej z takich wizyt przywódca Samoobrony upił się i został sfilmowany.

Jak mówi Piotr P., dziewczyna zauważyła, że poseł jest opalony tylko na twarzy, a pozostałe części ciała "ma blade niczym młynarz".