Dzień Pamięci Ofiar Zagłady - Izrael uczcił wczoraj pamięć ofiar Holocaustu. W całym kraju przez 2 minuty słychać było dźwięk syren, wstrzymany został ruch uliczny. Pamięć 6 milionów pomordowanych uczcili liderzy partii politycznych.

W parlamencie odczytywano nazwiska ofiar Holocaustu, premier i inni politycy złożyli kwiaty w muzeum Yad Vashem. Ariel Szaron mówił, że Żydzi już nigdy nie będą bezbronni i pozbawieni własnego domu. Ostrzegł, że Izrael nie powierzy swojego bezpieczeństwa obcym.

W Jerozolimie ugrupowania prawicowe, przeciwne porozumieniu z Palestyńczykami, rozwieszały plakaty, określające proponowane podziały terytorialne jako drogę do Auschwitz. Mieszkańcy Jerozolimy, a także przyjezdni, podkreślali znaczenie obchodów dnia pamięci Holokaustu.

To wyjątkowe uczucie być w Jerozolimie właśnie w takim dniu. To jedyne miejsce na świecie, gdzie wszystko zatrzymuje się na chwilę i wtedy wspomina się tych, którzy zginęli, a także tych, którzy przeżyli. To szczególna rzecz widzieć ludzi, którzy doświadczyli obozów koncentracyjnych, albo zostali dotknięci skutkami Holocaustu - mówili. W Polsce już po raz 12. odbył się Marsz Żywych.

foto Archiwum RMF

08:15