Dwa asy z najbardziej znanej na świecie talii kart - as kier i as trefl z wizerunkami synów Saddama Husajna, Udaja i Kusaja - widnieją dziś na pierwszych stronach niemal wszystkich gazet świata. Obaj zostali wczoraj zabici w Mosulu.

Arabski dziennik „Al-Hayat”, pisząc o wczorajszej bitwie w Mosulu przypomina, że jeśli faktycznie ktoś przekazał Amerykanom informację o miejscu pobytu synów Saddama, to powinien dostać 30 mln dolarów. Waszyngton wyznaczył bowiem po 15 milionów za informacje mogące pomóc w ujęciu każdego z synów Saddama.

Powiązany ze służbami specjalnymi izraelski portal internetowy Debka twierdzi, że pieniądze trafią do Kurdów, zwolenników kurdyjskiego przywódcy Dżalala Talabaniego. To właśnie oni - mieszkający obok willi, w której niespodziewanie zatrzymali się synowie Husajna - pierwsi zobaczyli Udaja oraz Kusaja i natychmiast zaalarmowali biuro Talabaniego.

Jak pisze Debka, Udaj i Kusaj oraz jego 14-letni syn Mustafa przyjechali do Mosulu w niedzielę późno w nocy lub w poniedziałek nad ranem. Zatrzymali się w mieście w drodze powrotnej z Syrii.

Brytyjska prasa przypomina, że choć to ogromny sukces dla sił koalicji i ulga dla Irakijczyków, to trzeba pamiętać, iż na wolności wciąż pozostaje numer 1, czyli były iracki przywódca i wielu innych członków jego reżimu. Walka ze smokiem partii Baas wciąż trwa - pisze „Daily Telegraph”.

Brytyjskie i amerykańskie gazety przypominają sylwetki bezwzględnych i brutalnych synów Saddama. Według dziennika „The Washington Post" w samym Iraku byli określani jako "wilk" i "wąż". Wilkiem był 39-letni Udaj ze skłonnościami sadystycznymi i psychopatycznymi, playboy, zawsze w świetle reflektorów. Wężem był Kusaj, równie bezwzględny, jednak rzadko pokazujący się publicznie, za to dzierżący w ręku ogromną władzę.

11:50