Dwaj synowie Husajna nie żyją - potwierdził dowódca sił koalicyjnych w Iraku. Wieść o śmierci Udaja i Kusaja Bagdad przywitał strzałami na wiwat. Amerykańskie siły specjalne przeprowadziły w Mosulu szturm na jeden z domów. Zginęło 4 Irakijczyków, wśród nich synowie byłego dyktatora.

Jesteśmy pewni, że Udaj i Kusaj zginęli - przekazał na konferencji prasowej w Bagdadzie gen. Ricardo Sanchez. Dodał także, iż informacje o miejscu pobytu synów Husajna Amerykanie otrzymali z irackiego źródła.

Zobacz również:

Szczegółów akcji nie ujawnił. Przekazał jedynie, że w szturmie, który trwał 6 godzin, wzięło udział ok. 200 żołnierzy. W pobliżu domu, gdzie doszło do strzelaniny, znaleziono później 4 ciała, dwa z nich rozpoznano jako Udaja i Kusaja. W akcji rannych zostało 4 amerykańskich żołnierzy.

Wiadomość o śmierci synów Husajna ma ogromne znaczenie dla stabilizacji sytuacji w Iraku; dla podbudowania morale żołnierzy amerykańskich. Niewykluczone, że teraz zwiększą się też szanse na znalezienie samego Husajna. Osoba, która wydała Udaja i Kusaja, otrzymać może nawet 30 mln dolarów nagrody. Przypuszcza się, że jej śladem pójdzie teraz ktoś, kto zna miejsce, gdzie ukrywa się były dyktator.

Wieść o śmierci Udaja i Kusaja Bagdad przywitał strzałami na wiwat. W stolicy Iraku słychać sporadyczne wystrzały i odgłosy słabych eksplozji. Irakijczycy stali na dachach budynków i strzelli w niebo seriami z kałasznikowów. Ludzie w ten sposób świętowali na wieść o śmierci znienawidzonych synów Saddama Husajna. Obu uważano za osoby, które mogłyby objąć po swoim ojcu władzę w Iraku.

Zatrzymani iraccy dygnitarze

05:50