Policja w Częstochowie zatrzymała kobietę i mężczyznę, którzy próbowali okraść 2 bankomaty. Do zawartości maszyn chcieli się dostać wysadzając je.

W niedzielę rano doszło do eksplozji przy ulicy Kiedrzyńskiej w Częstochowie. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że do wybuchu doprowadziły 2 osoby ubrane w kominiarki, które oblały bankomat łatwopalną cieczą i podpaliły, a następnie oddaliły się w nieznanym kierunku.

Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Częstochowie zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny i rozpoczęli poszukiwania sprawców. Szybko okazało się, że do podobnego zdarzenia doszło godzinę wcześniej w Lisowicach w powiecie lublinieckim. W obu przypadkach przestępcy nie osiągnęli swojego celu, zabezpieczenia bankomatów okazały się zbyt trudne do pokonania.

Śledczy przeanalizowali zebrany w sprawie materiał dowodowy i na tej podstawie wytypowali sprawców.

Następnego dnia rano zatrzymali dwoje mieszkańców Częstochowy: 28-latkę i jej o 10 lat starszego partnera. Zatrzymani przyznali się do zarzucanych im czynów. Usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem do dwóch bankomatów i zniszczenia mienia.

Na wniosek częstochowskiej prokuratury zostali objęci policyjnym dozorem i teraz 5 razy w tygodniu muszą meldować się na komisariacie. Grozi im do 10 lat więzienia.