​To miała być rutynowa kontrola bagażu na lotnisku, ale to co wyświetliło się na monitorze podczas prześwietlania bagażu wprawiło w zdumienie celników z portu lotniczego Szczecin-Goleniów. W walizce znaleźli... ludzką czaszkę.

Nietypową zawartość mieściła walizka należąca do obywateli Danii. Jej bagaż został zgubiony przez linie lotnicze i miał być dowieziony właścicielce pod drzwi. Zamiast walizki kobieta dostała wezwanie do osobistego stawienia się do kontroli.

Jak się okazało, Dunka przyleciała do Polski odwiedzić córkę, studentkę stomatologii w Szczecinie. Czaszka miała być dla dziewczyny pomocą naukową. Niestety stanie się źródłem problemów dla jej matki. Kobieta nie miała wydawanego przez konsulat pozwolenia na transport zwłok, a ludzka czaszka jest tak właśnie traktowana.

Sprowadzanie fragmentów ludzkich zwłok bez wymaganych dokumentów jest przestępstwem, za które grozi grzywna, a nawet do 2 lat więzienia.

(az)