Do czasu rozpatrzenia protestu Chińczyków z COVEC, Generalna Dyrekcja Dróg nie może podpisać umów z nowymi wykonawcami spornych odcinków autostrady A2 - ustalił reporter RMF FM Paweł Świąder. Krajowa Izba Odwoławcza ma czas na rozpatrzenie odwołania do 25 lipca.

Jeżeli izba przyzna rację Chińczykom drogowcy nie będą mogli podpisać umów i zostaną zmuszeni do unieważnienia trwającej procedury, oraz ogłoszenia tradycyjnego przetargu - usłyszał reporter RMF FM w Krajowej Izbie Odwoławczej. Wszytko to może potrwać wiele tygodni.

Na razie COVEC został poproszony o uzupełnienie braków formalnych w swojej skardze, ale nawet to nie będzie miało wpływu na orzeczenie izby. Decyzja musi zapaść do 25 lipca.

Chińczycy skarżą się na sposób wyboru nowych wykonawców i jest to jedyna skarga, jaka wpłynęła do izby. Sytuacji Chińczyków już nie zmieni, ale może pogrzebać plan drogowców szybkiego dokończenia tej trasy.

Plan ten zresztą już się zmienia. Kilka tygodni temu premier Donald Tusk obiecywał, że prace zostaną wznowione jeszcze w lipcu, a wczoraj minister infrastruktury Cezary Grabarczyk stwierdził, że w lipcu mają być tylko podpisane umowy z nowymi wykonawcami. Teraz okazuje się, że cała procedura może zostać unieważniona.