Maria K. - córka radnej Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku - została przesłuchana przez prokuratorów. Chodzi o śledztwo dotyczące ewentualnego przekroczenia uprawnień przez policjantów, którzy zatrzymali ją podczas majowej demonstracji w Gdańsku. W jej sprawie interweniował szef MSWiA Mariusz Błaszczak, nazywając działanie policji "brutalnym".

Maria K. - córka radnej Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku - została przesłuchana przez prokuratorów. Chodzi o śledztwo dotyczące ewentualnego przekroczenia uprawnień przez policjantów, którzy zatrzymali ją podczas majowej demonstracji w Gdańsku. W jej sprawie interweniował szef MSWiA Mariusz Błaszczak, nazywając działanie policji "brutalnym".
Do przepychanek doszło podczas I Trójmiejskiego Marszu Równości /Piotr Wittman /PAP

Maria K. opowiedziała podczas przesłuchania między innymi o samym momencie zatrzymania. Szczegółów tych zeznań prokuratorzy nie chcą zdradzać, by nie poznali ich kolejni świadkowie.

Co ciekawe, sama Anna K. została przesłuchana w charakterze osoby pokrzywdzonej. To daje jej dodatkowe prawa: może mieć wgląd w materiały śledztwa i składać różne wnioski.

Świadek złożyła wniosek dowodowy o przesłuchania kolejnych osób, które mogą mieć informacje na temat zdarzenia - mówiła Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.  

Łącznie chodzi o 10 świadków. Wśród nich są członkowie najbliższej rodziny. Maria K. przekazała też śledczym nagrania wideo z dnia Marszu Równości. 

Szef MSWiA: Policja powinna być silna wobec silnych, a nie silna wobec słabych

Przypomnijmy, że w sprawie zatrzymania młodej kobiety interweniował szef MSWiA Mariusz Błaszczak. W Kontrwywiadzie RMF FM powiedział, że sposób, w jaki policja obezwładniła Marię K. jest dla niego "nieakceptowalny". Minister zaznaczył, że "powalenie na ziemię, przyduszanie kolanem i krępowanie rąk to wykorzystanie nieadekwatnych środków do sytuacji, ponieważ tak policja powinna traktować opryszków i bandytów".

Policja powinna być silna wobec silnych, a nie silna wobec słabych, a taki obraz widziałem w Gdańsku - mówi szef MSWiA.

TUTAJ ZNAJDZIECIE CAŁĄ WYPOWIEDŹ SZEFA MSW MARIUSZA BŁASZCZAKA

Przypomnijmy, że córka radnej PiS-u uczestniczyła w demonstracji przeciwko Trójmiejskiemu Marszu Równości, który odbywał się w maju. Doszło do kilku starć między policją a grupami działaczy środowisk narodowych. Na funkcjonariuszy, wyposażonych w kaski i tarcze, poleciały m.in. kamienie i butelki.

Policja kilkakrotnie wzywała przez megafony manifestujących ze środowisk narodowych i prawicowych do rozejścia się. 

Według policji w Trójmiejskim Marszu Równości wzięło udział ok. 800 osób, a w kontrmanifestacji ok. 200 osób.

(mal)