Minister obrony zabronił dowódcom wojsk przygotowujących się do wyjazdu do Afganistanu rozmów z dziennikarzami – dowiedziało się RMF. Powód to bałagan i chaos przed mającą się rozpocząć za dwa miesiące misją.

Do tej pory nie wiadomo, gdzie żołnierze będą stacjonować i jaki sprzęt będą mieć do dyspozycji. NATO nalega, aby polski batalion nie stacjonował w Bagram, ale w jednej z mniejszych, bardziej zagrożonych atakami, baz sił sojuszniczych w Afganistanie. Polscy żołnierze nie zabiorą też, jak planowano, polskich czołgów PT-91, ale niedostatecznie opancerzone transportery rosomak.

A z Afganistanu płyną coraz bardziej niepokojące wieści. Talibowie rosną w siłę i w kraju dochodzi do coraz większej liczby zamachów i ataków. I będzie jeszcze gorzej - ostrzega szef amerykańskiego wywiadu wojskowego generał Michael Maples. Jego zdaniem w przyszłym roku można się spodziewać nasilenia - jak to określił - "spektakularnych, agresywnych i śmiercionośnych akcji" talibów.