Dobra informacja dla chorych na szpiczaka. Pacjenci z ostrą odmianą tej choroby nowotworowej, którym przerwano leczenie w ramach chemioterapii niestandardowej, dostają już leki. To efekt porozumienia Ministerstwa Zdrowia z producentem dwóch preparatów w sprawie ich ceny.

Niestety porozumienie oznacza koniec problemów tylko tych pacjentów, którzy mieli wstrzymane terapie, choć i oni wciąż obawiają się, czy leki będą dla nich dostępne cały czas. Każdy z nas będzie miał teraz w sobie niepokój, jak długo będzie to trwało. Człowiek nie ma pewności, że to jest pewien constans - mówi reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu Wiesława Adamiec, która od kilku lat żyje ze szpiczakiem.

Jacek Gugulski z Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych zwraca zaś uwagę na tych chorych, którzy dopiero czekają na decyzję, czy NFZ zapłaci za ich niestandardową terapię, choć zdaniem lekarzy byłaby ona najlepsza. W tym momencie konkretny pacjent dostaje nie najlepszą dla siebie terapię, tylko najlepszą z obecnie dostępnych - podkreśla.

Co więcej, pacjenci muszą często czekać na terapię, bo w onkologii również obowiązują kontrakty i limity.