Były wiceminister spraw wewnętrznych Zbigniew Rau trafił do szpitala. Skarżył się na problemy z sercem. W niedzielę został zatrzymany przez policję w Wielkopolsce. Miał prowadzić samochód po pijanemu, zatrzymać na drodze inne auto oraz oddać kilka strzałów z broni.

Po zatrzymaniu były wiceminister skarżył się na złe samopoczucie - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus. Odwieziono go do szpitala w Nowym Tomyślu, stamtąd trafił do jednego z poznańskich szpitali celem wykonania szczegółowych badań. Chcemy otrzymać od lekarzy informację na temat stanu zdrowia zatrzymanego. We wtorek podejmiemy decyzję o jego dalszych losach - dodała.

W niedzielę Zbigniew Rau jechał BMW w rejonie miejscowości Chrośnica w Wielkopolsce. Miał zajeżdżać drogę innemu pojazdowi, którym podróżowało małżeństwo z dzieckiem. Po zatrzymaniu samochodów miał oddać w powietrze kilka strzałów. Były wiceminister został zatrzymany przez policję w miejscowości Bolewicko. Miał ok. 1,6 promila alkoholu we krwi. Sprawą zajmuje się prokuratura w Poznaniu. 

Śledczy przesłuchali już funkcjonariuszy, którzy zatrzymali byłego polityka. Zapoznali się też z zeznaniami osób, które podróżowały autem jadącym za byłym wiceministrem.

Mężczyzna został zatrzymany jako kierujący samochodem w stanie nietrzeźwości. Wiemy na pewno, że gdy zajechał drogę innemu pojazdowi, oddał strzały w powietrze - dodaje rzeczniczka prokuratury. Zbigniew Rau miał zezwolenie na posiadanie broni. Złożył już zażalenie na niedzielne zatrzymanie przez policję

Rau był w 2007 roku przez kilka miesięcy wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

(ug)